Kiedy się wypełniły dni i przyszło zginąć latem,
prosto do nieba czwórkami szli żołnierze z Westerplatte….
K. I. Gałczyński
To już 81 lat. Dziś, kiedy wokół nas pachnie wolność, kiedy przychodzimy po długiej, nie tylko tej spowodowanej wakacjami, nieobecności do szkoły - trudno powrócić do przeszłości tak smutnej, tak zaskakującej. W zachowanych wspomnieniach z 1939 roku, wrzesień jawi się jako wyjątkowo słoneczny, gorący. Nie dowierzano, że będzie początkiem długich, prawie sześciu lat koszmaru dla milionów ludzkich istnień, również tych, którzy mieli rozpocząć swoją pierwszą, a może kolejną szkolną przygodę wraz z klasą, swoimi nauczycielami, wychowawcami.
A tutaj… ”kraju runęło niebo/Tłumy obdarte z serca i ciała i dymił ogniem każdy kęs chleba i śmierć się stała”- pisał Krzysztof Kamil Baczyński w wierszu „Mazowsze”. Trudno sobie wyobrazić dziś tamten czas, kiedy na wyciągnięcie ręki mamy życzliwych nam ludzi, dobre warunki do zdobycia wykształcenia, możemy się rozwijać, spełniać marzenia. Poeta „czasu kurz” w gorzkich słowach podkreślał dramat swojego pokolenia, pozbawionego możliwości normalnej edukacji, na co dzień obcującego ze śmiercią i na ten kres w młodym wieku skazanych. Baczyński, który jak wielu innych młodych Polaków chwycił w obronie ojczyzny za broń, we wspomnianym już wyżej wierszu prosił przyszłe pokolenia o pamięć, o uznanie: gdy w boju padnę, o daj mi imię, moja Ty twarda, żołnierska ziemio! Nie możemy być obojętni na ten poetycki testament, bo choć Sława Przybylska śpiewając, pyta: Gdzie są chłopcy z tamtych lat… i znajduje jedynie nieśmiały, drewniany w polu krzyż, mamy moralny obowiązek czcić pamięć o umarłych. Bo ,gdyby nie oni, nie byłoby nas tutaj…
Ku refleksji tych kilka słów skreśliła:
E.Misiak-Gancarz
Copyright © ZSKU KROSNO 2024