7 marca mija kolejna rocznica śmierci Agnieszki Osieckiej
dodany przez Elżbieta Misiak-Gancarz dnia 2021-03-06
 
2021Mar0817524269720500.jpg

Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać,
chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba,
białozielone obłoki zbierać,
nie chcę nic więcej, nie chcę nic mniej.

Są jeszcze brzegi, na których nie byłam,
są jeszcze śniegi, których nie wyśniłam,
są pocałunki, na które czekam,
listy z daleka, drogi pod wiatr.

Ja nie chcę spać, ja nie chcę umierać,
chcę tylko wędrować po pastwiskach nieba,
białozielone obłoki zbierać,
niczego więcej mi nie potrzeba.
 
A chociaż nie ma tam brzegu mojego,
śniegów i nieba, nieba zielonego,
noc mnie nie nuży, dzień się nie dłuży,
być wciąż w podróży, w drodze pod wiatr.

 

 

Warto przypomnieć tę sylwetkę twórczą, gdyż w swoim czasie przez swe nietuzinkowe życie i twórczość, była najbardziej rozpoznawalną tekściarą. Jej piosenki śpiewali: Maryla Rodowicz, Violetta Villas, Kalina Jędrusik, Edmund Fetting

Agniesz­ka Osiec­ka przy­szła na świat 9 paź­dzier­ni­ka 1936 roku w War­sza­wie w ar­ty­stycz­nej ro­dzi­nie – mat­ka Ma­ria była pi­sar­ką, a oj­ciec, Wik­tor Osiec­ki, pia­ni­stą. Edu­ko­wa­ła się na kil­ku kie­run­kach: dzien­ni­kar­stwie na Uni­wer­sy­te­cie War­szaw­skim oraz na Wy­dzia­le Re­ży­se­rii Fil­mo­wej Pań­stwo­wej Wyż­szej Szko­ły Te­atral­nej i Fil­mo­wej w Łodzi. W cza­sach stu­denc­kich udzie­la­ła się w Stu­denc­kim Te­atrze Sa­ty­ry­ków, gdzie za­de­biu­to­wa­ła jako au­tor­ka tek­stów pio­se­nek.

W 1954 roku uka­zał się jej de­biut pro­za­tor­ski, a wła­ści­wie re­por­ta­żo­wy w cza­so­pi­śmie „Głos Wy­brze­ża”. Współ­pra­co­wa­ła tak­że z cza­so­pi­sma­mi: „Nowa Kul­tu­ra”, „Sztan­dar Mło­dych”, „Li­te­ra­tu­ra” „Kul­tu­ra”, „Pol­ska”. Była part­ner­ką wy­bit­nych oso­bo­wo­ści: Mar­ka Hła­sko, Da­nie­la Pas­sen­ta i Je­re­mie­go Przy­bo­ry, cze­go po­kło­siem są mi­ło­sne pio­sen­ki oraz epi­sto­lo­gra­fie. Na­pi­sa­ła po­nad 2000 utwo­rów: MałgośkaNiech żyje balWariatka tańczy. Po­nad­to wy­da­ła kil­ka­na­ście po­wie­ści, fe­lie­to­nów i sztuk te­atral­nych: Niech no tylko zakwitną jabłonie (1964), Zabiłam ptaka w locie (1970), Biała bluzka (1988). Agniesz­ka Osiec­ka ode­szła w wy­ni­ku po­wi­kłań na wsku­tek cho­ro­by no­wo­two­ro­wej je­li­ta gru­be­go 7 mar­ca 1997 roku w War­sza­wie.

Była autorką takich tekstów jak: „Okularnicy”, „Małgośka”, ”Niech żyje bal!”, ”Ballada wagonowa”, ”Szaloną być”, ”Deszcze niespokojne” i wiele, wiele innych. A oto najciekawsze cytaty z jej twórczości:

„Nie wierzę w brak czasu. Zawsze jest czas na ten krótki błysk, na ten znak: jesteś dla mnie ważna”.

„Młodość jest potwornie ciężkim przypadkiem i chyba nie ma nikogo, kto by z tego wyszedł bez powikłań”.

„Błagam cię, obudź Mnie rano. Zrobimy sobie na śniadanie jakieś małe Boże Narodzenie”.

„Chociaż raz warto umrzeć z miłości. Chociaż raz. A to choćby po to, żeby się później chwalić znajomym, że to bywa. Że to jest”.

 „Przyjaciele moi i przyjaciółki! Nie odkładajcie na później ani piosenek, ani egzaminów, ani dentysty, a przede wszystkim nie odkładajcie na później miłości. Nie mówcie jej »przyjdź jutro, przyjdź pojutrze, dziś nie mam dla ciebie czasu«. Bo może się zdarzyć, że otworzysz drzwi, a tam stoi zziębnięta staruszka i mówi »Przepraszam, musiałam pomylić adres… «. I pstryk, iskierka gaśnie”.

„Jesienny deszcz kończy miłość i zaczyna jesień, a jesień kończy życie i zaczyna zimową śmierć”.

 „I oczywiście znowu mi się śniłeś. Dzisiaj znowu okropnie ciebie nie było”.

„Często kocha się »z przerwami«. To znaczy czasem jest tak, że aż brzuch boli i oczy pieką, a czasem jest tak, »że można wytrzymać« i w ogóle myśli się mocno o czym innym”.

„Czy nie wiesz gapo, że w przyrodzie nic nie ginie, bo nie miałoby gdzie się podziać?”.

„Życie zazwyczaj trwa za krótko, chcesz coś powiedzieć – no to mów”.

 

Dla tych, co lubią dobrą poezję z nutką melancholii, serdecznie polecam.

Elżbieta Misiak-Gancarz

 

 

 



       




       





Copyright © ZSKU KROSNO 2024