„Każdy przecież początek
to tylko ciąg dalszy,
a księga zdarzeń
zawsze otwarta w połowie”.
Wisława Szymborska
Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich obchodzimy corocznie 23 kwietnia. Święto, ustanowione w 1995 roku przez UNESCO, ma na celu promocję czytelnictwa, edytorstwa i ochronę własności intelektualnej prawem autorskim.
Według badań Biblioteki Narodowej i TNS Polska, tylko co siódmego z nas można nazwać prawdziwym czytelnikiem. Tylko 11% Polaków czyta minimum siedem książek w ciągu roku. Pomysł organizacji święta zrodził się w Katalonii, a jego pomysłodawcą był dziennikarz, wydawca i promotor czytelnictwa- Vicente Clavel . W 1926 roku, hiszpański król- Alfonso XIII podpisał dekret ustanawiający hiszpański festiwal książki. Święto szybko zdobyło popularność w całej Hiszpanii i w krajach hiszpańskojęzycznych. Dzień ten zbiega się tam z hucznie obchodzonym świętem narodowym, dniem patrona Hiszpanii – Świętego Jerzego. Zgodnie z długą tradycją ,w Katalonii, obdarowywano w ten dzień kobiety - czerwonymi różami, mającymi symbolizować krew pokonanego przez Św. Jerzego smoka. Z czasem kobiety zaczęły odwzajemniać się mężczyznom podarunkami w postaci książek. Z czasem Międzynarodowe Stowarzyszenie Wydawców wystąpiło do UNESCO z inicjatywą ustanowienia Światowego Dnia Książki i Praw Autorskich. Konferencja Generalna UNESCO przyjęła odpowiednią rezolucję w Paryżu w 1995 roku.
Pamiętam czasy, gdy po wypożyczenie lektury w bibliotece-stało się w ogonku jak po chleb czy świeże bułki. Nie było internetu, streszczeń czy gotowych opracowań lektur. Gdy zdarzyła się wielotomowa lektura ,dzieliło się z koleżeństwem rozdziałami, a streszczenie pisało się przez kalki ,u Pana Oprządka w antykwariacie -co poczytniejsze tytuły, lektury szkolne, słowniki, podręczniki, schodziły na pniu. Dzisiaj nasi uczniowie mają wszystko. W wirtualnym świecie czytanie lektur zastępują gry, filmy na netfliksie czy portale społecznościowe, takie jak twitter, instagram, czy snapchat.
Ale książki są dalej, pięknie wydane, z miłą dla oka okładką czy papierem w dotyku. Pojawiają się różnorodne nazwiska autorów polskich i zagranicznych, różnorodne wątki i treści od miłosnych przez parapsychologię, kryminał czy biografię: do wyboru, do koloru. A jednak czytelnictwo jest na bardzo niskim poziomie, dlaczego? bo nie mamy czasu, bo się nam nie chce, bo rodzice nie czytają…Przyczyn jest wiele. I choć nawet na egzaminie maturalnym obowiązuje raptem kilka tytułów, trudno się zmusić do czytania, bo stare, bo przymus, bo trudne, za długie. Wraz z rozwojem cywilizacji, w pogoni za „mieć” a nie „być” książka prawdopodobnie będzie przegrywać z kolejną serią filmowego Belfra czy Chyłki. Z całą pewnością jednak nie zabraknie tych, którzy nie będą sobie wyobrażać wieczoru czy deszczowego popołudnia spędzonego bez książki. Bo przecież korzyści z czytania książek jest wiele:
W dniu Waszego Święta, pragnę życzyć wszystkim autorom, wydawcom, żeby nie zabrakło im wiernych czytelników, klientów, ludzi pozytywnie zakręconych na czytanie, bo w tych trudnych czasach książka to ratunek i odskocznia od ponurej rzeczywistości. Tak więc vive le livre!
Elżbieta Misiak-Gancarz
Copyright © ZSKU KROSNO 2024